Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielicie się ze mną komentarzami, wrażeniami, wdacie się ze mną w dyskusje i polemiki.

Dziękuję za każdy komentarz, za każdy ślad, który zostawiacie.

To, że czytacie moje recenzje i książki, które subiektywnie acz z wielką szczerością i przyjemnością staram się ocenić, oraz to, że chcecie mi o tym powiedzieć, jest dla mnie najpiękniejszą nagrodą.

piątek, 28 września 2018

O sile zasad i lojalności.

"Cienie" Wojciech Chmielarz  8/10


Życie stawia przed nami niespodziewane wyzwania. Jednym z nich może być konieczność podjęcia decyzji o pomocy. Wydawałoby się, że jest to decyzja prosta, oczywista, wsparta zwykłym człowieczeństwem, a w tym przypadku, dodatkowo, latami prywatnej i zawodowej przyjaźni i zaufania. Ale kiedy na szali stawiamy po jednej stronie lojalność wobec przyjaciela a po drugiej powagę kierujących naszym życiem zasad, przestajemy mówić o oczywistości. I zaczynamy mówić o ryzyku.

W piątym tomie serii o Jakubie Mortce autor stawia przed bohaterem niełatwe zadanie. Bo jakże wielkim dylematem jest postawienie przeciw sobie przyjaźni i zasad zawodowych. Jakże trudno jest odłożyć na bok fakty, dowody bez wątpienia wskazujące na kogo bliskiego i zdać się jedynie na intuicję, która każe nam bronić kogoś, kogo, jak nam się wydaje dogłębnie poznaliśmy. A że temat podjął Wojciech Chmielarz, akcja nie potoczy się bez wewnętrznych rozterek, znakomitego wnikania w dusze bohaterów, wewnętrznej walki ze słabościami i sprzecznymi odczuciami, bez bólu. A wszystko to na tle bezlitosnych, gotowych zabić, bo tak łatwiej, związków biznesu, polityki i władzy.

Podkomisarz Kochan oskarżony zostaje o zabicie dwóch kobiet z Milanówka - wszystko świadczy na jego niekorzyść. Z niejasnego powodu, zamiast przyznać się do popełnionego czynu, Kochan zaczyna się ukrywać. Gdy kończą się mu pomysły i możliwości unikania kolegów po fachu, postanawia poprosić o pomoc Mortkę. 
Tymczasem aspirantka Suchocka prowadzi nas w stronę zupełnie innej sprawy kryminalnej - gwałtu na młodym mężczyźnie, nagranego przez świadka i odnalezionego przez policjantkę. Suchocka będzie z swym dążeniu do ukarania sprawców, osób medialnie rozpoznawalnych, tak bardzo uparta, że sam tego powód będzie budził zainteresowanie nasze i Jakuba Mortki.

Łatwo się domyślić, że Wojciech Chmielarz przygotował dla nas niezwykłe powiązanie obu spraw. Oczywistym jest, że będziemy podążali śladami przestępców, świadków i oskarżonych na tyle długo, by ich ścieżki się przecięły a obie sprawy zaskoczyły nas wspólnymi mianownikami. I owszem, zaskakują, także na samym końcu, w niepozornym, kilkustronicowym epilogu. 

Książkę można by nazwać zwykłym kryminałem, gdyby nie kilka powodów, dla których powinien być nazwany kryminałem świetnym. Pan Chmielarz posiadł bowiem zdolność intrygowania zdaniem po zdaniu, nieograniczania się do prostych rozwiązań i ciągłego dodawania informacji, które wiążą kolejne supełki, czyniąc lekturę jego książki coraz bardziej wciągającą, przyjemną i ... cóż, nieprzerwaną. 
Co więcej, i co stanowi dla nie ogromny walor książek Wojciecha Chmielarza to fakt, że jego bohaterowie zwykle mają dwie twarze. Autor potrafił nas poprowadzić takimi ścieżkami, że jesteśmy w stanie uwierzyć w niewinność Kochana, że Andrzejewski i Gruda stawiają nas w rozkroku uniemożliwiającym skierowanie się w jedną ze stron, oceniających ich postępowanie, że Sucha, choć mało kobieca w stylu bycia i zachowaniu, wydaje się być w pewnym momencie tak delikatna, jak delikatna może być tylko prawdziwa kobieta. I wreszcie, nasz znany i lubiany Jakub Mortka znów jest osobą, której autor nadał cechy, które czynią niemożliwym nielubienie go.Jego subtelność i spokój wewnętrzny potrafią natychmiast wybuchnąć seriami gwałtownych, nawet brutalnych zachowań, gdy przychodzi bronić prawdy i bezpieczeństwa - swojego, współpracowników czy ukochanej. 
"Komisarz mógł na pierwszy rzut oka sprawiać wrażenie kogoś słabego, niepewnego własnej wartości, nawet zakompleksionego, ale facet miał w sobie zaciętość godną pitbula. I najśmieszniejsze, że nawet nie zdawał sobie z tego sprawy." (str.449)

"Cienie" są pełne przeszłości. Wykopujemy, dosłownie i w przenośni, trupy z teoretycznie zamkniętych rozdziałów życia. I nie tylko po to, by oprzeć na tym bardzo realne, chłodne, policyjne dochodzenie. Także po to, by wzburzyć na nowo wodę w, wydawać by się mogło, uspokojonej już na zawsze szklance wody. By obudzić wspomnienia o czynach przykrytych kurzem - o samosądach, o wykorzystywaniu seksualnym i gwałtach, o zastraszaniu i domowej przemocy. Także po to, by znowu stawić czoła błędom i decyzjom sprzed miesięcy czy lat. A każdy z cieni, który podąża za bohaterami, okraszony zostaje ich niepokojem, gwałtownymi zachowaniami, strachem. 
"Coś się stało, ale człowiek zdążył już o tym zapomnieć. Wmówić sobie, że tamto już minęło, że już nie wróci. Można to zamknąć w sobie, schować głęboko wśród innych wspomnień i próbować zapomnieć. A potem pojawia się on, posłaniec złych wieści, upiór burzący z takim trudem budowany spokój." (str. 148)
Każdy z nich prowadzi do plątaniny kłamstw, do wypierania się winy, do znajdywania nowych sposobów na uniknięcie kary. Wreszcie, do sprawdzenia jak daleko sięga nasza ufność i lojalność, ile jesteśmy w stanie poświęcić dla rodziny czy przyjaciół i co zrobimy, by w ostatecznym rozrachunku, na placu boju pozostało więcej ocalonych niż ofiar. 

Wydawnictwo: Marginesy, 2018
Cykl: Jakub Mortka (tom5)
Liczba stron: 480

8 komentarzy:

  1. Jestem zaciekawiona tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to :) To naprawdę bardzo ciekawa, świetnie napisana lektura.

      Usuń
  2. Brzmi naprawdę zachęcająco. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam. Książka warta jest każdej spędzonej z nią chwili :)

      Usuń
  3. Obietnica pomocy czasem ogranicza się tylko do słów. W trudnej sytuacji, kiedy musimy kogoś wesprzeć, mogą pojawić się refleksje i wątpliwości. Cienie przeszłości nie pozwalają się rozproszyć. Lojalność zobowiązuje do konkretnych działań. Ta powieść jest kolejną, którą wpiszę na swoją listę. Dziękuję za propozycję i pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co mnie mocno pociąga w tej książce, to pozorne skupienie się na gatunku, a co za tym idzie, na samej sprawie kryminalnej. Tymczasem kwestie lojalności, wiary, problemów rodzinnych, są tutaj podane subtelnie ale też z cała stanowczością. Bardzo inteligentny typ kryminału. Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

      Usuń
  4. Chmielarz jest bardzo popularny w mojej bibliotece, zawsze półka jest pusta jak czytelnicy przychodzą po jego książki i muszą się zapisywać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jest to bardzo dobra wiadomość :) Bo i ile kryminały z zasady są uznawane za rozrywkę łatwą, przyjemną ale niewyszukaną, o tyle powieści Pana Chmielarza pisane są w świetnym stylu i z klasą. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń