Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielicie się ze mną komentarzami, wrażeniami, wdacie się ze mną w dyskusje i polemiki.

Dziękuję za każdy komentarz, za każdy ślad, który zostawiacie.

To, że czytacie moje recenzje i książki, które subiektywnie acz z wielką szczerością i przyjemnością staram się ocenić, oraz to, że chcecie mi o tym powiedzieć, jest dla mnie najpiękniejszą nagrodą.

niedziela, 21 października 2018

O zawróceniu.

"Sejf" Ryan Gattis  7/10 


"Myślenie nikomu nie robi dobrze. Tylko hamuje wolę" (str.37)

Gdy dostajemy z ręce opowieść z gatunku powieści gangsterskich, natychmiast w naszych umysłach,pełnych otaczających nasz stereotypów, otwierają się klapki oczywistości. Ten pan z gangu to pan zły, ten pan służący swym doświadczeniem wymiarowi sprawiedliwości to pan dobry. Do tego przyzwyczaiły nas filmy i seriale w rytmie "Rodziny Soprano", znakomite powieści spod pióra Mario Puzo i innych mistrzów gatunku. Owszem, dzielą one z nami zachwyt nad lojalnością, niebywałym ukochaniem rodziny, wiernym żołnierskim spokojem. Ale schematu pozbyć się nie pozwalają. 
A Ryan Gattis, w przekorności swojej, puści do nas oko, pokazując w sposób jak najbardziej poważny, jak najbardziej przesiąknięty gangsterko-policyjnym klimatem, że pewne decyzje podejmuje się trochę wbrew sobie, trochę wbrew regułom i trochę, a nawet więcej niż trochę - wbrew zdrowemu rozsądkowi. 
"Problem z sumieniem jest taki, że jak się go unika przez lata, to ono potem staje w progu i ma sporo pytań. Naprawdę sporo." (str.88)

Gdyby poszukiwacze akcji i napięcia chcieli opowiedzieć nam tę książkę, zamknęliby jej treść w kilku zdaniach. Bowiem rzecz się dzieje w ciągu zaledwie kilku dni, które stanowią niejaki stały, stabilny obraz zachowań. Obraz bezczelnego rabunku gangsterskich zasobów sejfowych i spokojnego, systematycznego poszukiwania jego sprawcy. Skojarzenia powiodły mnie w obrazy amerykańskiego kina alternatywnego, gdzie powolne, leniwe ruchy kamery zatrzymują się na gestach, wyrazie twarz, drobnych reakcjach obrazowanych ledwie widocznym drgnieniem powieki. Taka jest ta książka, takie jest jej niespieszne tempo i takie są zawarte w niej spojrzenia głęboko w oczy bohaterów - zarówno pierwszoplanowych , jak i świetnie narysowanych postaci drugoplanowych.

Opowieść przedstawiona jest z dwóch perspektyw. 'ślepak' to stojący wysoko w hierarchii żołnierz mafii, gangsterski adiutant szefa złych ludzi - Koguta. Człowiek milczący, twardy, pewny swoich racji. Pewny? Nie, zupełnie niepewny odkąd całym jego światem stała się żona i malutki Frank, który w oczach ojca spodziewa się zawsze ujrzeć dobro i możliwość zaufania.
Postać przeciwstawiona gangsterowi to pozornie czysty niczym łza pracownik wymiaru sprawiedliwości zajmujący się pruciem sejfów - uczeń niezwykłego, tajemniczego Franka, skalany niespełnioną młodzieńczą miłością Duch - niczym duch cichy, sprawny, dyskretny. 
Dwie postacie, które łączy zewnętrzny spokój, perfekcja wykonywania poleceń, niezawodność, siła bijąca z ich pewności siebie.

Czyżby zatem "Sejf" miał być niepozorną, podobną do innych opowiastką o walce na ilość zdobytych pieniędzy? Tak po prostu i tak banalnie? Ależ oczywiście, że tak. Tyle, że głowy oby bohaterów zajmują przedziwne pomysły, niewiarygodne w swojej bezczelności. Tyle, że w umysłach kołaczą się myśli nieprzystające do wykonywanych przez nich fachów. Są bowiem w tej książce dwie prawdy. Jedna, to ta, że okazja czyni złodzieja. A druga to ta, że miłość zwycięży wszystko )prócz raka..). 
Ale ale... kim jest złodziej Proszę państwa? A może należałoby zapytać:" KOGO okrada złodziej? I jakimi rządzą nim przesłanki ?A co do miłości: co musi ona przezwyciężać? Czym się kieruje kiedy mowa o zdradzie i nielojalności? I cz zdrada w imię miłości ma mniejszy ciężar właściwy niż zdrada ideałów, którym przysięgaliśmy w krwawej obietnicy być wierni?

Ryan Gattis zadziwia podziałem stylu językowego na ten, obowiązujący w świecie twardego prawa, czy raczej bezprawia, oraz język wspomnień, język straszliwych blizn noszonych w sercu i trwogi o tych, których w owym sercu nadal pielęgnujemy. O ile w zawodowych światach bohaterów, których drogi rzecz jasne wreszcie się przetną, będziemy brawurowo, z przekleństwem i groźbą na ustach wymierzali własną sprawiedliwość i niesprawiedliwość, o tyle w momentach zadumy, dyskusji z samym sobą lub wspomnień ukochanej osoby, będziemy spotykać język o niezwykłej miękkości. To język niemal poetycki, usprawiedliwiający tkliwością niejasne zachowania, zaskakujące pointy. 
"Zabrała mnie nad morze. Właśnie w to miejsce. Dokładnie w to miejsce. A mówiąc o tym, jak światło kładzie się na wodzie,  jak fale się garbią i odbijają słońce dookoła, jak przewalają się i plują pianą, jak uderzają o brzeg i cofają się skotłowane, dała mi nowe oczy do patrzenia."(str.307)

Autor zakończył powieść w sposób niezwykły. Dobrnijcie do końca by dowiedzieć się czego koniec może stać się początkiem i powodem lekkiego oddechu. I jak ów lekki oddech może reagować na pojednanie. Przeczytajcie, by z niedowierzaniem poznać miękkie serca twardych ludzi. By przekonać się, że czasem zawrócenie daje drugą szansę. Wreszcie, bo ponapawać się fantastycznymi zmianami stylistycznymi języka autora, który dzięki nim z "Sejfu" - gangsterskiej relacji z kilku zwykłych dni, uczynił analizę psychologiczną bohaterów i nadał jej formę powieści, w której niezwykle łatwo przepłynąć ze świata brutalnych morderstw w krainy uczuć, których zapomnieć lub zaniedbać nie sposób.  

Wydawnictwo: Czarna Owca, 2018
Tytuł oryginału: Safe
Tłumaczenie: Robert Sudół, Jakub Sudół
Liczba stron: 328

Za egzemplarz recenzencki uprzejmie dziękuję wydawnictwu Czarna Owca. 


10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No oczywiście ;) Dla każdego odpowiedni dla niego styl i gatunek :) Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Agnieszko, ja się nie zastanawiam :) Spontaniczność działania i warsztatowe eksperymenty pisarza są dla mnie wystarczająco atrakcyjne. Fabułę poznam w trakcie czytania. Dziękuję za intrygująca propozycję i pozdrawiam mgliście jesiennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie także mało przezroczyście ;) I dokładnie w ten klimat wpisuje się "Sejf" ze swoimi krótkimi, rzeczowymi zdaniami i męską tajemniczością skrywanych uczuć. Pozdrawiam ciepło i życzę zaczytanego tygodnia :)

      Usuń
  3. Okładka super, treść jak widzę również. Chcę poznać miękkie serca twardych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto. Życie nie kłamie, ono weryfikuje. Na szczęście, w tej powieści, pozytywnie :) Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to naprawdę ciekawa książka, zarówno w treści jak i formie. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  5. Bardzo intrygujące i ciekawe. Jak mam być szczera, to jeszcze nie czytałam nic w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :) Chyba dlatego poczułam się tak zaintrygowana ta opowieścią. I nie żałuję, ze dałam się skusić. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń