Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielicie się ze mną komentarzami, wrażeniami, wdacie się ze mną w dyskusje i polemiki.

Dziękuję za każdy komentarz, za każdy ślad, który zostawiacie.

To, że czytacie moje recenzje i książki, które subiektywnie acz z wielką szczerością i przyjemnością staram się ocenić, oraz to, że chcecie mi o tym powiedzieć, jest dla mnie najpiękniejszą nagrodą.

niedziela, 17 lutego 2019

O nastolatkach pod opieką nieżyjących.

"Serce" Bartosz Szczygielski 8/10

 

Bywają kryminały uniesione do rangi wielkiej literatury. I bywają te, które po kilkudziesięciu stronach drażnią pospolitością i przewidywalnością. A pośrodku, wygodnie, z uśmiechem na ustach, kpiną w głosie, błyskiem ironii w oku, okraszone polszczyzną a`la gangster, ewentualnie cybermaniak w postaci wszelakiej, rozsiadły się perełki. Ich drogocenność polega na tym, że składając głęboki ukłon bystrości i poziomowi intelektualnemu czytelnika, dostarczają opisów rodem z rzeźni, szydzą z władzy wszelakiej, poruszają i wzruszają, tarmoszą i łagodzą a wszystko to razem ku chwale tego, czemu winny służyć - Rozrywce. I ta właśnie Rozrywka przez wielkie R przelewa się stronami pruszkowskiej trylogii, w tym jej kulminacyjnego tomu - "Serca".

Bartosz Szczygielski zdaje się nie lubić swojego bohatera. Pruszkowska trylogia obarcza go problemami, które z pojmowanych jako normalne trudy zawodowe policjanta, człowieka walczącego ze światkiem przestępczym, przechodzą w bardziej mroczne, skupione na skutkach wcześniejszych wydarzeń związanych z jego pracą, by wreszcie w trzecim tonie -"Sercu"- wyprowadzić go w pole problemów, których nie spodziewalibyśmy się u takich osób, w takiej postaci i takim nasileniu. 
"Gabrielowi zaczynało przeszkadza życie. Odkąd stracił Alicję, nieustanne próby osiągnięcia jakiejkolwiek stabilizacji spełzały na niczym. Usychał i nie mógł nic z tym zrobić". (str. 96)
 O ile można rozumieć "Aortę" z jej krwawymi gangsterskimi porachunkami i o ile trudno trudno, ale jednak, przychodzi pogodzić się z tym, że policjant może płacić bardzo osobistą, wysoką cenę za walkę ze złymi ludźmi, jak dzieje się to w drugim tomie - "Krwi", który zdaje się nam tłumaczyć , że Gabriel Byś też człowiek, o tyle zrzucenie bohaterowi na głowę nastolatki, z którą kompletnie nie wie jak się 'obchodzić' to już jest sadyzm Panie Autorze. Nastolatka jest bowiem, jak to one bywają, inteligentna, bystra i bezczelna. Oczywiście. 
"Podejrzewał, że jeśli zostawiłby dziewczynę samą w elektrowni jądrowej, mieliby drugi Czarnobyl. Zdawała się ściągać same kłopoty, które jednak jakimś cudem omijały ją w ostatniej chwili." (str. 210)

Co do drugiej, równoległej bohaterki, jej życie zdaje się zataczać bardziej logiczne koło. Po nieco, nie bójmy się tego przypomnieć, dobrowolnym wplątaniu się w prostytucję, poprzez samo-uprzedmiotowienie, a później już poczucie bezradności wobec faktu stania się gangsterską własnością, Kaśka wskakuje w ucieczkę, która rozpisana na wiele rozdziałów nie traci na moment na atrakcyjności. I ma to sens, wspieramy ten kaleki powrót na łono normalności, nawet kosztem obserwowania nieszczególnie humanitarnej zemsty. W trzecim tomie tymczasem, jakżeby inaczej, na głowę kobiety spada ...ta dam!... nastolatka.

Nastolatki, o których mowa, to dziewczyny, które o wiele za wcześnie zdołały wejść w poczet kobiet po przejściach, o wiele za wcześnie musiały wydorośleć i zawalczyć o wolność, o narodzone i jeszcze nienarodzone dzieci, o samostanowienie, wreszcie, o zrozumienie jak bardzo się myliły we własnych osądach. Tylko to, że spotykają na swojej drodze jeszcze bardziej doświadczoną prozą życia ex-prostytutkę i styranego psim życiem ex-policjanta sprawia, że życie tych dziewczyn odwraca się o 180 stopni, że wyrwane z rąk pozornych dobroczyńców, mają szansę dostrzec prawdę, jaką obie same przed sobą ukrywały. 
"Nie mógł jej zostawić w tym domu. Tak samo jak nie zostawia się szczeniaka na  środku jeziora w szczelnie zawiązanym worku. Dziewczyna była bezbronna, choć jeszcze nie zdawała sobie sprawy ze swojego położenia." (str. 206)

 
Trylogia splata wreszcie losy Gabriela i Kaśki na tyle, by zakończyć ją z poczuciem czytelniczego nasycenia, z westchnieniem żalu, że to koniec ale i arytmicznym sapnięciem zmęczonego serca marzącego o chwili ciszy i spokoju. Dwoje "nieżyjących" w służbie zemsty i sprawiedliwości, nastolatki w opałach, ostatni obrót kłębka wełny toczonego przez trzy tomy. To była świetna przygoda, znakomicie zaserwowane danie o stopniu pikanterii Hot. Powiem szczerze, że mocno wypaliło, mocno smakowało i mocno otrzeźwiło z romantyzmu i złudzeń. Ale zostawiło też poczucie, że walka ze złem - tym w sobie i innych - zawsze przyniesie rezultaty. Szczególnie gdy walczą Ci niepokorni, zbuntowani, marnotrawni, czyli gdy walczy ta strona nas, którą zwykle bardzo głęboko skrywamy. Gdy walczy nasz Gabriel lub nasza Kaśka.
To było dobre trójdzielne spotkanie. Oby takich jak najwięcej Panie Autorze. Szczerze polecam wielbicielom adrenaliny.

Wydawnictwo: W.A.B., 2019
Cykl: Gabriel Byś (tom 3)
Seria: Mroczna seria
Liczba stron: 384

dziękuję wydawnictwu WAB za przedpremierowy egzemplarz (z autografem!)


6 komentarzy:

  1. Może być ciekawa, ale chyba nie w moim typie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryminał nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim ale często służy mi jako przerywnik i rozrywka po cudownej, acz wymagającej literaturze pięknej. Wybieram zawsze starannie i odkładam nieudane opowiastki. Tej nie odłożyłam i poczytałabym jeszcze ;) Naprawdę dobra seria. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Warto poznać! zapewniam, że dostarcza emocje przez całe trzy tomy. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  3. Nie jestem miłośniczką kryminałów, ale od czasu do czasu mam na jakiś ochotę - wtedy oczekuję dużo i chyba ta książka będzie odpowiednia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak ja :) Proponuje czytać serię kolejno, "Serce" będzie smakowało najlepiej po dwóch poprzednich tomach. Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń