"Zatrutka" Ewa Przydryga 9/10

W dniu, w którym Anna znika z domu, pozostawiając po sobie krótki, bynajmniej nie pożegnalny list i kilka osobistych rzeczy złożonych w nieporadna kupkę na ulubionym skrawku plaży, Piotr rozpoczyna walkę z niedowierzaniem, niezgodą i gniewem. Krok po kroku słowa, wydarzenia i obrazy budzą przypuszczenie, że świat Ani nie był tym, który znał jej mąż. Godzina po godzinie, jego wzburzone serce buduje myśli i uczucia stanowczo odpychające akceptację policyjnego przeświadczenia o samobójstwie.
Ewa Przydryga będzie nas odtąd prowadziła śladami Anny, której Piotrowi nie dane było poznać. Kobiety tkwiącej w świecie tajemnic, masek i wątków z przeszłości, które namalują obraz odległy od portretu młodej matki. Nawet tej matki, która tuż przed zaginięciem zdawała się cierpieć na depresję poporodową oddalającą ją od radości i szczęścia obecnego dotychczas w jej życiu.

Życie Anny okazuje się bowiem być dalekie od ideału, zatruwane kolejnymi wydarzeniami budzącymi lęk jeśli nie o siebie samą, to o bliskie jej osoby. Dramatyczne rodzinne wydarzenia z przeszłości, mijanie się z miłością, której zawsze nie po drodze było zaopiekować się Anią, fatalne utwierdzanie się w uczuciach do osób o skrzywionej psychice, napotykanie chorych zachwytów - wszystko to stworzyło osobę, której dorosłość stała się niełatwa do zaakceptowania, głównie dla niej samej.
Każdy z lęków, każda z traum pozostawiła po sobie trujący strumień płynący żyłami Anny. Autorka nie szczędzi bohaterce wydarzeń, które nawet silnej psychicznie osobie zdawać się muszą trudnymi do zniesienia, a wspomnienia o nich trudnymi do zatarcia. Czy więc jedynym rozwiązaniem, jakie odnalazła w sobie młoda mama było samobójstwo?
Psychologiczny, mocno rozbudowany wątek znajduje w "Zatrutce" wyśmienitą przeciwwagę w postaci zarówno obyczajowego jak i kryminalnego wątku. Autorka przywołuje z przeszłości rodzinę i osoby blisko związane z bohaterką, poświęca czas prowadzącemu śledztwo detektywowi, przede wszystkim zaś wskazuje na prywatne śledztwo uparcie prowadzone przez zdesperowanego, coraz bardziej zadziwionego nowymi faktami, choć niezwykle przy tym opanowanego i pewnego swych racji Piotra. Mąż Anny nie pozwala sobie na chwilę zwątpienia, nawet w sytuacjach, które wstrząsają jego wiedzą na temat ukochanej kobiety, godzą w jego dumę czy męskie ego lub każą przypuszczać, że wszystko co od niej usłyszał było tylko drobiną prawdy w morzu kłamstw.

W świecie zdominowanym przez płochą literaturę, pełną thrillerów spod
pióra powielających schematy pseudo psychologów, Ewa Przydryga jest
jedną z tych autorek, w których należy pokładać nadzieję na kolejne
pozycje znakomicie łączące tajemnicę z wglądem w wewnętrzny świat
bohaterów. Świat pełen dramatów, klęsk ale też siły i walki o to, co
życiu nadaje sens.
A wszystko to, cała ta wyjątkowo obiecująca proza, przy rytmie ambitnej, subtelnie promowanej twórczości Sarsy.
Polecam z pełnym przekonaniem.
A wszystko to, cała ta wyjątkowo obiecująca proza, przy rytmie ambitnej, subtelnie promowanej twórczości Sarsy.
Polecam z pełnym przekonaniem.
Wydawnictwo Novae Res, 2019
Liczba stron: 358