Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielicie się ze mną komentarzami, wrażeniami, wdacie się ze mną w dyskusje i polemiki.

Dziękuję za każdy komentarz, za każdy ślad, który zostawiacie.

To, że czytacie moje recenzje i książki, które subiektywnie acz z wielką szczerością i przyjemnością staram się ocenić, oraz to, że chcecie mi o tym powiedzieć, jest dla mnie najpiękniejszą nagrodą.

sobota, 20 stycznia 2018

O niezgodzie na słabość

"Nieczułość" Martyna Bunda 8/10 

 

Otwieramy książkę i nagle przenosimy się do pachnącej drewnem wiejskiej izby (choć od początku mamy przykazane pamiętać o wyjątkowości nowego, murowanego domu bohaterek). Zapadamy się w miękki, wygodny fotel, w starym piecu trzaska ogień a Martyna Bunda snuje opowieść. Bo właśnie taką mądrą obyczajowo-historyczną opowieścią jest ta książka. O kobietach, które witają życie na spłachetku ziemi w Dziewczej Górze, często i szybko z domu uciekają w wielki świat po to tylko, by jeszcze szybciej, z wypiekami złości i miłości na twarzy, w to miejsce wracać. O matce, mało czułej dla swych córek, bo tę czułość dawno z niej brutalnie wydarto. I o córkach, uczących się nieczułości bo inaczej nie dźwignęłyby tego co pozornie prosty, wiejski los im zsyła.
 
Jest prostolinijnie, spokojnie, bardzo płynnie. Ale czy nudno? Nigdy nie posądzałabym siebie o płacz nad świnką i parskanie śmiechem przy nader poważnych uroczystościach.

 
Z głębokim westchnieniem kończy się tę opowieść i już tęskni za podobnym ciepłem podanym dowcipnie i niezwykle wzruszająco. Moim zdaniem bardzo udany debiut.


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie, 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz