"Rdza" Jakub Małecki 10/10
O jakże piękna książka trafiła w moje ręce. Jak
dyskretnie można podążać śladami dwóch żywotów oplecionych prostotą,
tragedią, jasnością i mrokiem życia, dramatycznych wydarzeń czy
niezwykłych zwrotów akcji. Przepiękna polszczyzna z ulubionymi przeze
mnie powtórzeniami, podkreśleniami i brutalnością komentarzy budowanych
tylko naszymi przekleństwami. Jak to się dzieje, że potrzeba
nam Kuby Małeckiego, żebyśmy dostrzegli, jakie to najzwyklejsze ze zwykłych życie może być proste. I jakie jednocześnie niezwykle skomplikowane.
Łapanie się na wykrzykiwaniu zaskoczenia, na wstrzymywaniu oddechu, na kibicowaniu w prostych prowincjonalnych decyzjach i wyborach to dla mnie oznaka literatury, którą powinnam była przeczytać. Po "Rdzy" nie jest się już takim samym. Teraz nadrobię "Dygot" i "Szepty". Potem będę czekała na kolejny zachwyt. Warto czekać, jestem przekonana.
Wydawnictwo: Sine Qua Non, 2017
Liczba stron: 288
Łapanie się na wykrzykiwaniu zaskoczenia, na wstrzymywaniu oddechu, na kibicowaniu w prostych prowincjonalnych decyzjach i wyborach to dla mnie oznaka literatury, którą powinnam była przeczytać. Po "Rdzy" nie jest się już takim samym. Teraz nadrobię "Dygot" i "Szepty". Potem będę czekała na kolejny zachwyt. Warto czekać, jestem przekonana.
Wydawnictwo: Sine Qua Non, 2017
Liczba stron: 288
Nienawidzę Cię❤ polecone, zamówione, wczoraj odebrane...., dzisiaj nie mam co czytać .
OdpowiedzUsuńA nawet gdybym miała, to chyba nie chcę. kasia.och