"Tekst" Dmitry Glukhovsky 8/10
Rzadko
zdarza mi się trafić na powieść, której autor zmieściłby tyle goryczy w
zaledwie tygodniowym wycinku z życia bohatera. I która niosłaby ze sobą
tak niesamowite zachłyśnięcie się nadzieją na to, że jeśli nie jego
własne, to życie osób, które nagle stały mu się bliskie, zmieni się
diametralnie. I która mówiłaby o rozchwianiu pomiędzy godzeniem się na
nieuniknione i paniczną przed nim ucieczką.
Nie czytałam wcześniej Dmitrya Glukhovskiego, choć nieobce były mi
okładki i tematyka jego bestsellerowych post-apokaliptycznych powieści.
Sięgnęłam po powieść realistyczną i szkoda byłaby wielka, gdybym nie
uwierzyła w jego pisarski talent. Z niezwykłą łatwością łączy on bowiem
języki różnych światów, profesji, warstw społecznych, pokoleń. Nie tylko
języki zresztą tak płynnie się tu przenikają. Prostota dialogów,
kwiecistość opisów, niezwykle poruszająca warstwa emocjonalna - wszystko
to współgra dając niezwykle wciągający efekt.
W dodatku, wszystko razem można zamknąć w suchym stwierdzeniu, że książka jest o tym, że nasze życie sprowadza się do gigabajtów zamkniętych w przeciętnym smartfonie. Albo zrecenzować powieść jako: Książka o Ijli, który właśnie opuścił więzienie i na skutek splotu niekoniecznie przypadkowych wydarzeń poznaje, ba, przejmuje życie człowieka, z którym dotychczas łączyła go tylko chęć zemsty.
A tutaj tyle miłości. Nagle odebranej, niesprawiedliwie przerwanej i innej, niespodziewanej, uratowanej dzięki zakorzenionemu w duszy dobru. I tyle tu strachu o nowo uratowane życie, o osoby, których jeszcze kilka dni wcześniej Ilja nawet sobie nie wyobrażał. I żalu tyle o niesprawiedliwie odebrane lata i o niedoczekane spotkanie i o niespełnione, nowo wyrosłe marzenie. Jest tyle emocji w bohaterze, tyle cierpienia, bólu, naiwnej nadziei, spontaniczności i zwątpienia na każdej ze stron, że wierzyć się nie chce, że to ta sama powieść,w której przecież "skazaniec wychodzi na wolność i zaczyna żyć życiem zaklętym w nie swoim smartfonie". Ale o tym TEŻ jest ta książka. Polecam.
Wydawnictwo: Insignis, 2017
Tytuł oryginału: Текст
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Nareszcie się doczekałam :) Będę zaglądała na pewno!
OdpowiedzUsuńMagda
Madziu polecam się ;)
UsuńOd dawna czekałam na ten blog Kasiu.
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Twoje recenzje są bardzo trafne i pomogły mi już kilka razy w wyborze literatury.Anika
Bardzo się cieszę Aniczko :) Mam nadzieję, że jeszcze niejeden raz namówię Cię do przeczytania jakiejś nowinki a potem podyskutujemy o wrażeniach ;)
UsuńJakże pięknie ujęte :) A.
OdpowiedzUsuńDziękuję Anusia. I prawdę powiedziawszy sama byłam zaskoczona jakie emocje wzbudziła we mnie ta książka. Spodziewałam się bardziej suchej, męskiej formy a tu tyle ciepła :) Naprawdę szczerze polecam.
UsuńJestem mega zaintrygowany. Musze przeczytać tą pozycje obowiązkowo !!! Zostaje tu na dłużej :D
OdpowiedzUsuńB.
Każda wizyta mile widziana :) A co do książki sama zaczynam z pewnego dystansu czasowego stwierdzać, że powinnam ja była ocenić jeszcze wyżej. Sposób potraktowania tematu jest naprawdę niezwykły, żeby nie zapędzić się w stronę genialności ;) Bardzo polecam.
UsuńPs. Bartek jeśli masz ochotę używać imienia lub nicka wybierz Nazwa/adres URL. Nie ma potrzeby wpisywania URL, wystarczy sama nazwa :) Pozdrawiam i zapraszam.