"Cisza białego miasta" Eva Garcia Saenz de Urturi 9/10
Recenzja przedpremierowaPremiera książki - 27 lutego 2019
"Nie opowiadaj bzdur, to tylko życie. Niezły z niego drań." (str.391)
Życie bywa podstępne. Czasami krąży wokół epicentrum naszej prywatności,
nie pozwalając nam nawet przypuszczać, że odpowiedzi leżą pośrodku.
Bywa, że oddala nas od rozwiązania tajemnicy, bo odpowiedzi wydaja się
tak nieprawdopodobne, tak bliskie naszej codzienności, że nie potrafimy
powiązać ich ze sprawą. A gdy prawda, niczym wahadło, ociera się o
jawność, by znów umknąć w mrok, otrzymujemy frustrującą pogoń, tworzącą
doskonały kryminał. Pełen niecierpliwości, zawirowań i przedziwnych
rozwiązań.
"Cisza białego miasta" zabiera nas w podróż do hiszpańskiej Vitorii. I
tak jak upalne i pełne niezwykłości jest to miasto, tak autorka
przeprowadza nas przez duszne zakamarki nie tylko samego miasta ale i
swoich bohaterów, ich uczuć, niejasnych powiązań rodzinnych i tajemnic.Wkradamy się w serce głównego bohatera, z przeszłością o ciemnych oczach i w jego teraźniejszość pełną nadziei, wbrew woli, realistycznemu podejściu do świata i niezgody na to co widzi.
"Nie żebym uważał się za bohatera, po prostu chciałem, żaby wszechświat funkcjonował tak, jak powinien. Żeby ludzie nie umierali kiedy nie muszą, tylko tyle. Rozumiałem logiczny mechanizm stojący za naturalnym porządkiem rzeczy, łącznie ze śmiercią: wypadki, choroby, starość... Ale nie degeneraci próbujący okpić Kostuchę, żeby przed czasem zapukała do drzwi niewinnych ludzi." (str.114)
Gdy śledczy, zajmujący się profilowaniem - Unai Lopez de Ayala - musi na
powrót zająć się sprawą, która zdaje się wracać po dwudziestu latach w
identycznej formie, sytuacja wydaje się klarowna. Odbywający karę
morderca, jeden z zamożnych vittoriańskich bliźniaków ma wyjść na
przepustkę. Wtedy właśnie dokonane zostaje podobne to popełnionych przez
niego, kolejne morderstwo. Dla wszystkich logiczne staje się oskarżenie
go o zatrudnienie wspólnika lub też oskarżenie jego brata, który
pozostawszy na wolności, mógł być faktycznym poszukiwanym.
"Pytanie brzmi: co w tym momencie mamy? Dwóch podejrzanych, dwie ofiary czy mordercę i ofiarę? " (str.453)
Prawda jednak
wiedzie nas w rejony nieprzewidywalne, miesza w rodzinnym kotle
bliźniaków, wkładając jednocześnie szpile w życie pozostałych bohaterów.
W mieście pojawia się nowa pani podkomisarz i sprawa komplikuje się
jeszcze bardziej - zarówno zawodowo jak i bardzo prywatnie. Do tej pary
bohaterów należy dodać, wprowadzanych momentami ale z wielką
intensywnością: dziadka profilera, z jego wiedzą sprzed lat i niezwykłą
intuicją, oraz przyjaciółkę i partnerkę śledczego, która jak się okaże,
będzie miała z podejrzanymi w sprawie sporo wspólnego.
To co czyni "Ciszę białego miasta" niezwykłym kryminałem to obszerna
forma, której jednak nie można zarzucić żadnych dłużyzn, niespójności
czy przewidywalności. Jako, że uwielbiam naukę poprzez przyjemność,
wszystkie zgrabnie skomponowane opisy miasta, miejsc wartych opisania,
prowadzących nas przez wieki przepięknej Vitorii, były dla mnie niczym
wartość dodana. Chłonęłam dzieje każdej z epok zamkniętej z niezwykłych,
świetnie przedstawionych opisach budowli, ludzi tamtych czasów i
niestety, związanych z nimi morderstw. Zabójca bowiem wybiera ofiary
wedle pewnego schematu, opierając swą wyobraźnię o istniejący symbol, a
raczej całą ich serię, oraz postępując wiek za wiekiem przez ulice
miasta i przez 5 lat życia mordowanych, pozornie przypadkowych
mieszkańców miasta. Począwszy od noworodków na ofiary wybierał kiedyś, i
teraz do tego powraca, osoby obu płci kończące właśnie okrągłe lub
piątkowe urodziny. Dlaczego? Co łączy wiek ofiar z pozą, którą wybiera
dla nich morderca? Czy policjanci snują właściwe domysły? Dlaczego na
okładce i w treści pojawiają się pszczoły? I wreszcie, jaki związek mają
zabójstwa z życiem prywatnym naszych bohaterów?
Eva Garcia Saenz de Urturi to niewątpliwie mistrzyni słowa. Znakomicie
przetłumaczony tekst (ukłony dla Joanny Ostrowskiej) nie gubi niż z
baskijskiego klimatu. Omalże czuje się duszna atmosferę miasta, uliczki
zamykają się nad nami w ciasne korytarze a serce wyrywa się do wycieczki
w tamte rejony. Wraz z bohaterami czujemy, cierpimy, wyrywają nam się
westchnienia bólu, okrzyki niedowierzania.
"Czasami pamięć wbija pinezki w nieistotne momenty z przeszłości i utrwala je na zawsze, choć 'na zawsze' to bardzo dużo czasu." (str.288)
Dwutorowa opowieść prowadzi nas przez obecne wydarzenia, cofa do roku, w którym urodzili się bliźniacy, później do momentu ich pełnoletniości i pewnego związanego z jeszcze dniem ich urodzin sekretu.
Książkę czyta się z wielka
przyjemnością, płynie się przez ponad 570 stron nie zważając na
umykający czas i nie czując obciążenia tym sporym tomiszczem. Koniec
daje upragnione rozwiązanie ale i lekki żal, że trzeba opuścić to
miejsce, ten świat, ten klimat, jakże daleki od popularnego w
kryminałach polskiego i skandynawskiego chłodu i dystansu.
Polecam na ciągle długie wieczory. Zabierze Was w krainę gdzie suspens i
piękno stworzą niezwykle starannie napisaną, pełną upalnych dni, nocy i
wrażeń spójną opowieść.
Wydawnictwo: Muza, 2019
Cykl: Trylogia Białego Miasta (tom1)
Tytuł oryginału: El silencio de la ciudad blanca
Tłumaczenie: Joanna Ostrowska
Liczba stron: 576
Wydawnictwo: Muza, 2019
Cykl: Trylogia Białego Miasta (tom1)
Tytuł oryginału: El silencio de la ciudad blanca
Tłumaczenie: Joanna Ostrowska
Liczba stron: 576
Czytam o tej książce same pozytywne recenzje, więc coraz bardziej mnie kusi. 😊
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo ciężko doszukać się czegoś co obniżyłoby notę i psuło wrażenie. Dla mnie to nie 10 tylko dlatego, że są gatunki, przy których bardziej mięknę albo się trwożę ;) Pozdrawiam.
UsuńDawno nie czytałam kryminału, może sięgnę po książkę w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😊
Jeśli chcesz spokojnie wrócić w ten świat to "Cisza..." jest doskonała. Profesjonalnie, zgodnie z gatunkiem ale z hiszpańską miękkością przemierza się ten opasły tom. Polecam i ciepło pozdrawiam :)
UsuńNigdy nie czytałam hiszpańskiego kryminału więc muszę zapisać ten tytuł, wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńJa też nie i muszę przyznać, że to pierwsze spotkanie było bardzo udane : ) Polecam i pozdrawiam ciepło.
UsuńThriller dla mnie idealny, jestem ciekawa II części :)
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się, mam nadzieję, że II i III część ukażą się szybciutko : ) (tu apel do wydawnictwa Muza!). Pozdrawiam.
UsuńJuż sama recenzja mnie zachwyciła, więc zapisuje tytuł książki i w najbliższym czasie ruszam na łowy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo : ) A książka naprawdę warta jest każdej spędzonej z nią chwili, wyborny, nietuzinkowy kryminał. Pozdrawiam ciepło :)
Usuń